Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dbają o resocjalizację osadzonych

PM
PM
Oddział Zewnętrzny Zakładu Karnego w Wojkowicach został otwarty pod koniec października ubiegłego roku. W jaki sposób przebiega resocjalizacja osadzonych w nim więźniów.

Kiedy w październiku ubiegłego roku w Ciągowicach otwierano Oddział Zewnętrzny Zakładu Karnego w Wojkowicach, wielu mieszkańców gminy Łazy miało poważne wątpliwości, co do swojego bezpieczeństwa.
Podobnego zdania była również część mieszkańców Poręby. Oddział Zewnętrzny Zakładu Karnego w Wojkowicach znajduje się bowiem w granicach administracyjnych gminy Poręba. Wraz z upływem czasu nastroje wśród społeczeństwa lokalnego uspokoiły się.

- Wiem, że zawsze jest obawa przed osobami osadzonymi w zakładach karnych. Tak było i w tym wypadku. To naturalne, ponieważ nie wiadomo kim są osadzeni. Ale przecież coś złego może zrobić każdy z nas. Nie możemy, więc z góry zakładać, że osadzony jest niebezpieczny dla społeczeństwa - tłumaczy Ryszard Spyra, burmistrz Poręby. - Po otwarciu oddziału zewnętrznego w Ciągowicach nie dotarł do mnie jednak żaden sygnał związany z protestami mieszkańców. Do urzędu nie zgłosił się nikt, kto obawiałby się osadzonych - dodaje Ryszard Spyra.

Warto dodać, że mieszkańcy obu gmin mają kontakt z osadzonymi. To jedna z części resocjalizacji skazanych.

- Integracja ze światem zewnętrznym jest z jednym z elementów resocjalizacji. Nie można zamknąć człowieka tylko i wyłącznie w więziennych murach. To źle wpływa na psychikę. Każde wyjście, każdy kontakt ze społeczeństwem daje bardzo duże efekty resocjalizacyjne - tłumaczy mjr Paweł Golanka, dyrektor Zakładu Karnego w Wojkowicach.

Jedną z form takiej integracji ze społeczeństwem był „Ptasi Piknik”. Osadzeni z oddziału zewnętrznego w Ciągowicach wspólnie z dziećmi oraz ich rodzicami budowali budki lęgowe dla ptaków. Budka lęgowa to specjalna konstrukcja, która zazwyczaj jest wykonana z drewna. Jest ona przeznaczona na gniazda dla ptaków.

- Akcja jest dla nas bardzo nietypowa. Wśród tych akcji, które prowadzimy przeważają akcje, w których przeważają prace społeczne na rzecz różnych podmiotów. W tym wypadku osadzeni będą bezpośrednio widzieli reakcję. Będą widzieli w jaki sposób dzieci reagują na ich przygotowane prace - mówi mjr Paweł Golanka. - W ramach prowadzonego programu przygotowaliśmy zestawy, które dzieci mają do złożenia. Osadzeni chętnie angażują się w tego typu akcje. Tym bardziej, że prace organizowane są na rzecz dzieci. Oni czują, że robią coś dobrego - dodaje mjr Paweł Golanka.

Wydarzenie odbyło się w Zespole Szkół nr 1 w Łazach i uczestniczyli w nim uczniowie placówki. Czy nie było obaw o bezpieczeństwo dzieci?

- Wydaje mi się, że integracja tego typu jest potrzebna. Boimy się rzeczy, których nie znamy. Warto przełamywać stereotypy - mówi Urszula Grzywa, dyrektorka ZS nr 1 w Łazach.

Okazjonalne wydarzenia to nie jedyna forma resocjalizacji przygotowana dla osadzonych z Ciągowic. Zakład Karny w Wojkowicach ma pełen wachlarz oddziaływań grupowych oraz indywidualnych.

- Do metod grupowych możemy zaliczyć między innymi profilaktykę uzależnień oraz działania kulturalno-oświatowe, poprzez spotkania z ciekawymi osobami. Ostatnio osadzeni mieli spotkanie z ratownikami medycznymi, którzy nauczyli ich pierwszej pomocy. Często to są działania wprost. Na osadzonych oddziałujemy również przez edukację. Organizujemy kursy zawodowe - mówi mjr Joanna Korczyńska, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Wojkowicach.

Ponadto, osadzeni z oddziału zewnętrznego zaangażowani są do prac społecznych na rzecz sąsiednich gmin. W marcu odpowiednie porozumienie podpisała gmina Łazy, która będzie korzystać z pomocy dziesięciu więźniów. Z takiego rozwiązania od kilku miesięcy korzysta już gmina Poręba, która ma do dyspozycji 14 osób. Od maja liczba ta wzrośnie do 18 osadzonych.

- Jestem bardzo zadowolony z możliwości współpracy z Oddziałem Zewnętrznym Zakładu Karnego w Wojkowicach. Pracę osadzonych widać na ulicach naszej gminy. Osadzeni zostali podzieleni na dwie grupy, które zajmują się porządkowaniem zieleni. Między innymi w pobliżu MOK-u oraz na terenie OSiR - mówi Ryszard Spyra. - Od maja planuję utworzenie grupy remontowo-budowlanej, która mogłaby zająć się malowaniem budynków lub remontami chodników. Ja do tych pracowników mam pełne zaufanie. Są sumienni i pracowici. Osadzeni pracują również jako konserwatorzy w naszych placówkach edukacyjnych. Nie obawiam się o bezpieczeństwo- dodaje Ryszard Spyra.

W jaki sposób osadzeni są rekrutowani do pracy w placówkach edukacyjnych?

- Każde zatrudnienie osadzonego musi zostać poprzedzone bardzo wnikliwą analizą przeprowadzoną przez kilku specjalistów. Osoby są wyselekcjonowane. Musimy mieć pewność, że mogą pracować bez funkcjonariuszy. Kiedy wiemy, że osadzony ma możliwość pracy z dziećmi lub w ośrodku specjalnym, to pojawia się również konieczność zasięgnięcia opinii psychologa. Każda decyzja jest bardzo dokładnie przemyślana - tłumaczy mjr Joanna Korczyńska. - Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo społeczeństwa lokalnego. Każda nasza decyzja jest sprawdzana w pierwszej kolejności pod tym kątem. Mieszkańcy nie muszą się więc obawiać o bezpieczeństwo - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto