Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Sama nie nazywam sie prostytutką, a korzystałam z tzw. seks-sponsoringu. Byłam kompletnie bez kasy na 3 roku studiów. Miałam dorywczą pracę, gdzie zarabiałam ok. 1000zł miesięcznie. Ledwie wiązałam koniec z konicem. Rodzicie nie byli w stanie mi pomóc finansowo, ponieważ nie było ich na to stać. Postanowiłam dodać oferte typu <a href=http://sponsoruje.pl/>szukam sponsora</a> w charakterze opłacenia mieszkania w zamian za towarzystwo. Trwało to rok czasu. Nie wielbie siebie chlubą z tego powodu, ale wolałam to, niż pokazywać każdemu siebie nago w klubach gogo (bo to jedyne prace, gdzie można opłacić mieszkanie rzędu 1000zł oraz mieć na jedzenie, ubranie się oraz jakąś rozrywkę).

    KOD

    Polecamy!