Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Wiem, wiem - inne czasy, ale czy lepsze? Pamiętam te popołudnia i noce spędzone przy dekorowaniu sali (u nas była to świetlica w internacie, ale przeważnie, w innych szkołach, dekorowano sale gimnastyczne). Bardzo w przygotowania włączali się rodzice - z przygotowywaniem dań włącznie (alkohol kombinowało się własnym przemysłem, oczywiście, w małych ilościach, bo - wprawdzie z lekkim pobłażaniem - ale jednak kontrola była. Chyba bardziej takie przygotowania integrowały niż teraz "wpadnięcie" na parę godzin na zapłaconą imprezę. Cóż, weszliśmy w erę konsumpcjonizmu - płacę i mam; omija to pokolenie radość wspólnego tworzenia...

    KOD

    Polecamy!