Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy OSiR-u w Zawierciu mogą nie dostać wynagrodzenia w grudniu br. Jednostce brakuje 220 tys. złotych w budżecie

Bartosz Żołnierczyk
Bartosz Żołnierczyk
Podczas listopadowej sesji rady miejskiej w Zawierciu radni nie przyjęli projektu uchwały, która miała wzmocnić budżet OSiR w Zawierciu o kwotę 220 tys. złotych.
Podczas listopadowej sesji rady miejskiej w Zawierciu radni nie przyjęli projektu uchwały, która miała wzmocnić budżet OSiR w Zawierciu o kwotę 220 tys. złotych. Bartosz Żołnierczyk\Polska Press
Podczas Rady Miejskiej w Zawierciu 29 listopada br. głosowano nad projektem uchwały przesuwającym w budżecie miasta kwotę 220 tys. złotych dla Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zawierciu. W wyniku godzin nadliczbowych pracowników brakuje pieniędzy na wynagrodzenia w grudniu br. Ośrodek pokrywał koszty godzin nadliczbowych z puli przeznaczonej na ogólne wynagrodzenia. OSiR Zawiercie w tym momencie zatrudnia około 50 pracowników. Radni nie przyjęli uchwały, argumentując głównie, że godziny nadliczbowe wynikają z organizacji imprez dla promocji prezydenta Łukasza Konarskiego.

Scysja w sprawie przyznania dodatkowych 220 tys. złotych dla OSiR w Zawierciu z budżetu miasta

Podczas ostatniej sesji rady miejskiej 29 listopada br. doszło do ostrej dyskusji nad projektem uchwały, w wyniku której dla OSiR w Zawierciu miała być przyznana dodatkowa pula 220 tys. złotych. Dyrektor Grzegorz Przybysz uzasadniał radnym, z jakiego wyniku wyszła strata finansowa, przedstawiając argumenty radnym.

W uzasadnieniu projektu uchwały czytamy:

- Ze względu na organizowane liczne imprezy sportowo-rekreacyjne i z tym związane należne godziny nadliczbowe pracowników, proponuje się zwiększenie planu wydatków bieżących na 2022 r. dla Ośrodka Sportu i Rekreacji z przeznaczeniem na wypłatę wynagrodzeń

Do dyskusji pierwszy włączył się radny Paweł Kaziród, który przedstawił swoje wątpliwości odnośnie do organizowania dodatkowych imprez przez OSiR. Powołał się na deklaracje przewodniczących z różnych osiedli, którzy dawali sygnały, że dyrektor jednostki, jeździł z prezydentem po osiedlach z propozycją różnych festynów, które miały służyć promocji osoby pana prezydenta.

- Takie deklaracje mam od przewodniczących poszczególnych osiedli. Że dyrektor OSiR-u z panem prezydentem jeździł i proponował organizacje festynów, oczywiście dla promocji prezydenta - komentował radny Paweł Kaziród.

Dyrektor jednostki Grzegorz Przybysz stanowczo zaprzeczył takim głosom. Podkreślił, że jedyna taka sytuacja, w której pojechał konsultować możliwość imprezy, bez udziału pana prezydenta, miała tylko miejsce raz. Chodziło o ponowną organizację w Bzowie wydarzenia Akcja Rekreacja.

- Zastanawialiśmy się nad powtórzeniem Akcji Rekreacji, wtedy byliśmy faktycznie z kierownikiem technicznym w szkole w Bzowie. Jeżeli chodzi o inne osiedla to stanowczo zaprzeczam. Impreza w Bzowie ostatecznie nie doszła do skutku - komentował Grzegorz Przybysz, dyrektor OSiR w Zawierciu.

Do dyskusji ostro włączyła się przewodnicząca rady Beata Chawuła, która chciała dowiedzieć się, w jaki sposób delegowano pracowników do pracy w godzinach nadliczbowych, nie mając na to zagospodarowanych wcześniej środków. Dyrektor podkreślił, że przepracowane nadgodziny, są uregulowane terminowo, ale w tym momencie brakuje środków na wynagrodzenia w grudniu, oraz że obcięto mu budżet o 100 tys. złotych na etapie przyznawania środków.

- Nigdy nie wiemy ile godzin jesteśmy w stanie zrealizować, wszystko zależy od sytuacji, jaka jest w danej chwili. Mamy dyżury w zimę, kiedy odśnieżamy nasze obiekty także w sobotę i niedzielę. Obecnie mamy około 50 pracowników, wcześniej było ich ponad 60. Trudno, aby było coś zaniechać, powiedzieć, że czegoś nie zrobię. Informowałem władze miasta i zgłaszałem, że może zabraknąć środków - dodał Grzegorz Przybysz.

- Właśnie powiedział Pan, że nie panuje zupełnie nad ewidencją czasu pracy. W uzasadnieniu czytamy, że środki potrzebne wynikają z organizacji imprez, a mówi Pan o odśnieżaniu. Jeżeli Pan wie, jakimi obiektami dysponuje, to powinien Pan mieć pulę środków na nadgodziny. Zatrudnia Pan pracowników, nie mając za co zapłacić, to nienormalna sytuacja - skomentowała Beata Chawuła.

Do dyskusji włączyła się radna Ewa Mićka, która krytycznie odniosła się do projektu uchwały. Podkreślała, że dodatkowe imprezy i w związku z tym godziny nadliczbowe, wynikają z promocji osoby pana prezydenta i do tych celów wykorzystywani są pracownicy MOK-u i OSiR-u w Zawierciu.

- Jeżeli Pan prezydent chce zorganizować imprezę, w której chce promować własną osobę, to niech płaci z własnych pieniędzy. Jeżeli chce, żebyśmy płacili za to my mieszkańcy, za jego promocje to ja się absolutnie nie zgodzę. Te osoby dodatkowo po pracy, robiły rzeczy, które nie są w ich obowiązku. Pracownik powinien wiedzieć, ile dostanie za nadgodziny i ile ich będzie miał - komentowała radna Ewa Mićka.

- Jestem świadomy, że stawiam rade w dość niezręcznej sytuacji. Proszę radnych o przegłosowanie tej kwoty. Rozumiem Państwa argumenty, bo są całkiem słuszne - komentował Grzegorz Przybysz.

Ostatecznie za przyjęciem uchwały było 6 radnych, a 10 przeciw, co skutkowało jej nie przyjęciem.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto